sobota, 21 maja 2011

PO PIERWSZYM NORDIC WALKING

Pierwsze zajęcia z kijkami - nasz Nordic Walking - mamy już za sobą. Niby taka jedna godzinka w sobotnie popołudnie, ale .... uff, dałyśmy radę.

Jedna rundka po wojnowskich polach w rytmie - raz, dwa, raz, dwa, dłuższe kroki, i dalej - nadawanym przez naszego instruktora, Krzysztofa z Opium Fitmess Club, pokazała do czego służą mięśnie oraz że istnieją, nawet tam, gdzie nie sądziłyśmy, że je mamy. Początkowo był luz, można było spokojnie pogadać z koleżankami, tylko tak w miarę przemijania drogi,  zdania stawały się coraz krótsze, słowa coraz rzadsze … aż … umilkłyśmy.

Organizm walczy o tlen” – wyjaśnił z promiennym uśmiechem instruktor (który nie wiem jak szedł, ale zdecydowanie był mniej zmęczony niż my). 

Było warto, chcemy więcej.

Po zajęciach obejrzałyśmy sale do ćwiczeń w klubie na najwyższym piętrze zielonego trójkąta przy Strachocińskiej 53. Imponujące!!! Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się rowery, a zainteresowanie to nie było takie tylko sobie. Mamy już chętne na zajęcia z rowerkami. Życzymy wytrwałości.

Do zobaczenia na następnym Nordicu .. i nie tylko.

0 Comments:

Post a Comment