W piątek 18 maja w programie naszego zwiedzania nastąpiła mała modyfikacja.
Ze względu m.in. na nie sprzyjające warunki atmosferyczne (deszcz) nie będziemy zwiedzać miasta z przewodnikiem. Takie zwiedzanie umówiłam na 14 czerwca na godz.15.00.
W piątek natomiast poznamy bliżej Ossolineum- Zakład Narodowy im.Ossolińskich (ul.Szewska 37) i zwiedzimy z przewodnikiem znakomitą wystawę
"Muzeum Książąt Lubomirskich".
Spotykamy się więc nie pod Pręgierzem, a przy Hali Targowej o godz.15.00. Jeśli ktoś woli może przyjść od razu na ul. Szewską 37 do Ossolineum na 15.15.
"Nie/zapomniana historia”,
na której zgromadzono zbiory malarstwa z Muzeum Lubomirskich, które
niegdyś istniało we Lwowie i było integralną częścią Zakładu
Narodowego im. Ossolińskich.
Hity
wystawy
„Portret
Henryka Lubomirskiego jako Kupidyna” namalowany przez Angelikę
Kauffmann, świetną szwajcarską portrecistkę chętnie
uwieczniającą polskie rody magnackie i rodziny szlacheckie
(Potockich, Stadnickich). Ponadto warto zwrócić uwagę na obraz
Józefa Brandta (mistrza scen batalistycznych) „Modlitwa w stepie”,
a fani młodopolskiego mistrza Leona Wyczółkowskiego zachwycą się
jego „Anemonami”.
Wspaniałe
muzeum we Lwowie
Muzeum
Lubomirskich powstało we Lwowie na mocy układu, jaki 25 grudnia
1823 roku Józef Maksymilian Ossoliński (założyciel Zakładu
Narodowego im. Ossolińskich) podpisał z księciem Henrykiem
Lubomirskim.
Rodzina
Lubomirskich słynęła z wielkiej kolekcji dzieł sztuki, a w ich
zbiorach znaleźć można było prace wielkich mistrzów, w
tym Albrechta Dürera i Rembrandta Harmenszoona van Rijna. Poza
malarstwem i grafiką Lubomirscy sporo uwagi poświęcali gromadzeniu
rzeźb, czy broni.
Dla
kolekcji Lubomirskich przygotowano specjalne miejsce, ale
sprowadzenie zbiorów do Lwowa było możliwe dopiero pod koniec lat
60. XIX wieku. Wtedy także publiczność obejrzała je po raz
pierwszy. Muzealia gromadzono do 1939 roku, ale wojna pokrzyżowała
wiele planów, a nieodwracalne straty poniesione zostały w wyniku
wkroczenia armii czerwonej do Lwowa. Wiele tysięcy eksponatów
zostało zabranych i umieszczonych w innych muzeach (dziś można je
oglądać m.in. w Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im.
Woźnickiego). W 1941 roku najeźdźcą został Wehrmacht, a dzieła
sztuki wywieziono, przez Kraków, do III Rzeszy. Szczęśliwie, po
wojnie wiele z nich udało się odzyskać (z wyjątkiem, niestety,
niezwykłej kolekcji rysunków Albrechta Dürera).
Kolekcja
po wojnie
Ossolineum
odrodziło się we Wrocławiu, ale znacząco zubożone, w wyniku
wojny, Muzeum Książąt Lubomirskich nie istniało. Pomysł jego
przywrócenia wszedł w życie już w nowym tysiącleciu (w 2007
roku) i wciąż trwają prace nad tym, by znaleźć kolekcji właściwy
sposób prezentacji.
Na
razie obejrzymy obrazy (niegdyś kolekcja malarstwa Lubomirskich
liczyła 1500 obrazów) wsiedzibie Ossolineum, w Auli im. M.
Gębarowicza i Salach pod Kopułą.
– Na
wystawę zostały wybrane portrety najważniejszych i najbardziej
zasłużonych dla Polski osób. Ukazując różnorodność kolekcji
Muzeum Lubomirskich, pokazujemy też portrety przedstawicieli innych
narodowości zamieszkałych w Galicji, jak również malarstwo
rodzajowe i historyczne artystów polskich i europejskich – mówi
Igor Chomyn, kustosz Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki, która
udostępniła znajdujący się w jej posiadaniu zbiór malarstwa
niegdyś z lwowskiego Muzeum Książąt Lubomirskich.